kiedy ostatnia świeca gaśnie
może nie będzie już nic
tylko ciemność ogarnie ziemię
na wieki
moje stopy są z lodu
nie czuję życia
drogi wciąż te same
kręcą się w spiralę
nie umiem iść
tak by kamienie
stały się mniej bolesne
oczy żyjące w mroku
skazane są na cierpienie
tylko dłonie coraz mocniej
zaciskają się na gromnicy
nie umiem już
zapalić życia