czy zdołamy się nauczyć korzystania z niej na czas
gdy spoglądam pod prąd dziejów optymistą być przestaję
przez ten ludzki ciąg szaleństwa gęsiej skórki wprost dostaję
cóż dziwnego jest w tym fakcie że ryzyko to ogromne
gdy się bierze niemowlaka i do rączki wsadza bombę
efekt może być jedyny dzieciak huknie niebywale
lecz czy taki eksperyment stawia boga w wielkiej chwale
błądzić bogu nie przystoi więc ty pewnie żartowałeś
drzewo prawdy stoi nie rusz tknęli wolni więc wygnałeś
doskonali jak ci pierwsi nie jesteśmy dzisiaj przecie
a drzew takich jak to w raju jest bez liku na tym świecie
gdy pojmiemy boski dowcip co miał w puencie wolną wolę
może też się śmiać będziemy gdy ruszymy w swą niedolę
by w tym świecie pokus przeżyć z wolną wolą lecz bez skazy
trzeba jej dać inną rolę lub gotowym być na razy
to nie podziw dla stworzenia co po głowie mej buszuje
świat Sodomy i Gomory dziś nikogo nie szokuje
miało być czymś lepszym zdrowszym co powstało po potopie
a co mamy każdy widzi diabeł znowu jest na topie
sprawy wielkie, sprawy małe w wirze myśli się kotłują
lecz do małych wracam ciągle bo te wielkie z nich się snują
i tak myślę czas najwyższy przestać skarżyć się do boga
w niemowlaka się nie bawmy bo końcówka będzie sroga
od drobiazgów poczynając zmieńmy wszystko w swoim świecie
dwóch mocarzy miłość mądrość w duszy swej hodujmy kwiecie
tak naprawdę każdy czuje co jest złe co dobre wokół
więc wypuśćmy dobro z serca niech uderzy w zło jak sokół
gdy miłością obsiejemy tą spragnioną człeczą glebę
wnet wyrośnie piękny owoc co przemieni świat i ciebie
a gdy cud miłości wpleciesz w pajęczynę mądrych myśli
efekt będzie doskonały diabłu człek się już nie przyśni
potęg czterech walczą moce na arenie tego świata
od nas tylko to zależy czy w raj pójdziem czy do kata
nie pędź zwolnij kochaj bliźnich mądrze mówiąc oraz czyniąc
zły i głupiec pogna dalej z każdym krokiem w piekle ginąc ...