poszukują ciebie
z nieśmiałością
przesadnie idealne
pragną
błyszczące oczy
w ciemności
szukają iskry
co rozpalić może
źródła mojego wrota
nie pozwól mi czekać
nim dzień się wkradnie
w myśli rozmarzone
sprowadzając je
w realność
kochaj za nic
a może za wszystko
wystarczająco głęboko
niewystarczająco blisko