Żując tak gumę
Że cała twarz
Wciąż mu świruje
Daszek na włosach
Spodnie spuszczone
A kozy z nosa
Wręcz nieskończone
Idzie więc w rytm słów
Nienawistnej plątaniny
Nucąc pod nosem znów
Jakie są ‘seksi’ dziewczyny
‘Witam młodzieńca’ wita go staruszek
Odpowiedział mu w łacinie
Starzec nie zrozumiał wcale
Choć jako jedyny w gminie
Po łacińskim był wydziale
Ruszył dalej w miasto młody bóg
Obfitując w słownictwo bogate
‘JP JP’ ‘Fikasz?’ ‘Spalę Ci chatę!’
I wszyscy z szacunkiem u jego nóg
I przed siebie kroczył śmiele
Nie wiedział gdzie?
Jakie to ma znaczenie
Szedł gdzie chce
Dawać ‘wycisk’
Zadowolenie
Prowadził naród cały tak
Jak w jakimś kawale
To naszej przyszłości kwiat
Młody kawaler