non est credendum”
Wiem- każde me słowo
bluźnierstwem i kłamstwem.
Mówię- byłoby kolorowo-
może to też jest łgarstwem.
Obiecać- nie mogę nic.
Słowo wszystkim co miałem,
swą duszę mu zaprzedałem.
Pękła wątła, czerwona nić.
Pozostało jedynie mi
marnego życia, gorzki
nektar pić.
Choć niegodzien jestem zaufania,
w to jedno możesz wierzyć;
ma dusza grzechem oczerniała.
Tego bólu nie da się uśmierzyć.
I choćby sam Eros mi świadkiem,
żaru uczuć mego spragnionego serca.
Względem uczuć- ze mnie morderca.
Ku zapomnieniu odpływam,
marności swej statkiem .