Zwykłą zabawką
w dziecięcej dłoni.
Raz krzywdzi, rani;
Raz miłe i słodkie.
Trudno by, coś bardziej,
Znaleźć fałszywego.
Słowo,
Atut człowieka;
Jego istota.
Wszystko określi-
Odpowiednie lub nie;
Zawsze się jakieś znajdzie.
Zwykłe litery,
Co język tworzycie,
Skąd w was ta siła,
Co zmienia wszystko?
Jakiegoż potwora
Stworzył sobie człowiek...
Oddal swą władzę
I wolną wole.
A zarazem ją
Zaskrobił sobie,
Jedynie słowem,
Tworem tak strasznym.
Jakże to jest?
Raz się rymuje,
Raz wszystko naprawia.
Czasem wszystko psuje..
Tak wiele znaczy,
Wśród głuchej ciszy
Zaufaj słowu:
A zostaniesz z niczym.
Powiedz mi, proszę,
Kimże Ci jestem?
Odpowiedz słowami...
Słów tak nie znoszę.
Przeokrutny strach
Wplatany jest w słowa.
Jakże bez nich żyć?
Nie moja w tym głowa.
Czym dla człowieka
Jest jego mowa?
Wciąż tylko słowa,
Słowa i słowa...