Gdzież oni się podziali? Gdzie zniknęli?
Leżą po kątach, wszyscy zapomnieni.
My, niewybrańcy przeklętego szczepu...
Non omnis moriar, tak wielcy mawiają;
Lecz ilu z nas ludzie zapamiętają?
Wszyscy pomrzemy w osamotnieniu.
Twórzcie dla siebie, nie zaś dla wielu,
Bo ilu będzie o was pamiętało?
Wasze poezje ?
Jedyne co po was zostało...
Świat zapomina wątłych i słabych.
Przypieczętowany los jest poety.
Nikt nie pozna wśród tysięcy twarzy bladych.
Pamięć umiera gdy światło liry nie świeci.
Wszyscy jesteśmy takimi samymi-
Po latach nikt nas nie rozróżni.
I to my pozostaniemy tymi,
Którzy odejdą zapomnieni w próżni.
Lecz kilku pojawi sie wybrańców,
Co z naszej wylegni wypełzną cicho.
Wielkiej bogini poezji posłańcow...
Oni też nas zapomną, los nasz- licho.