praca na etacie tysiąc dwieście
urlop i wędkę rybki w rzecze
dobry chłop był mało pił
w wieku sześćdziesięciu lat się ułożył nie dożył
pokonany przez śmierć i raka
pech i kłopot ciało trzeba pochować
niewiele zostawił kilka wierszy niedopita flaszkę
w dębowym kredensie tytoń i fajkę
w szopie nad stawem żółte zdjęcia
nie wróci nie zanuci w pamięci zamieszka