Gdy księżyc wypala znamię
Ostatnia godzina blasku
Przeżarte flaki
Znaki na wsze czasy
Naznaczenie
Syczące kości
Bez litości
Pieczeń już się rumieni
W świetle brunatnych płomieni
Odwróciliście się plecami
Przecież tak mocno trwaliście
Zostały zżółkniałe bloki
Otulone żywym pyłem
Zwęglone wargi łaknące ukojenia
Labirynt zawodów
Konfrontacja
Gdzie jesteś?