Już drugi miesiąc
Patrzę z daleka
I mógłbym przysiąc
Ze jeszcze nie tak dawno
Byliśmy całkiem blisko
Kiedy to się stało
Kiedy świat Cię złapał
W swym oślizgłym uścisku
Przylgnął jak kochanka
I nie pozwolił wyjść z łóżka
Przed obiadem
Choć za późno już było
Nawet na kolację.