na grobach liści szelest
ustały modlitwy za zmarłych
tylko żal ze nie ma was z nami
skostniałe uczucia na dnie
bezbarwny korowód nadziei
w miejscu gdzie nie ma
już nikogo brak wszechmocnego
płomienie znicz za pamięć i wiarę
każdy ma swojego boga
jemu pokłony wali niedoskonałość
niewidzialna wątła nadzieja
na zmartwychwstanie