czas w miejscu stoi kolorowo
młoda dziewczyna tuli w dłoniach
słowa co kwitły na różowo
stara chałupa w sadzie stoi
czereśni wieńcem otoczona
gościnna zawsze i wesoła
choć zębem czasu naruszona
magiczne miejsce czas zamierzchły
co z marzeń rozum przywołuje
kiedy tęsknota wśród betonu
miasta co nie śpi prześladuje
z nową nadzieją goniąc zegar
jak myślę o tym co mnie czeka
w dzikich czereśni starym kręgu
gdy podróż skończy się człowieka