w białych rękawicach zbierające kwiaty<br />
wszystko takie blade wszystko takie czyste<br />
że od pocałunków umierają miasta<br />
<br />
bo usta twoje jak kryształy soli<br />
leżą w morzu cnoty radując te lica<br />
co nie z swojej własnej lecz głębokiej woli<br />
przedwcześnie kupują na twój pogrzeb znicze<br />