w słowie kocham
a może rozbudować je
o rozkoszne podniecenie
wtedy miłość
wypełni się po brzegi
nigdy jej nie zabraknie
czy za mało kobiety
w żarze jej ciała
które wydaje z siebie
tak ponętne dźwięki
a może dodać do niego
męski oddech
powstanie symfonia serc
i gorących ciał
czy potrzeba tyle treści
kiedy w tańcu współistnienia
zatraca się wszechświat