powołać poparcia Komorowskiego komitet honorowy.
Ten komitet ma tyle wspólnego z rycerskim honorem,
co Tomasz Karolak z wysokiej klasy aktorem.
Pan prezydent Komorowski nam pokazuje,
jaki cel mu przyświeca, jaka ideologia nim kieruje.
A kierują nim najniższe instynkty i najniższe żądze -
jedną jest władza, a drugą pieniądze.
Tydzień temu był wrogiem referendów niemal demokracji,
dziś spełnia wszelkie oczekiwania naszej polskiej nacji.
Podobno groził zwolennikom Dudy wiecznym potępieniem,
a głosującym na niego wszystkich grzechów odpuszczeniem.
Gdy go zawiodły wszelkie kalkulacje i wszystkie rachuby,
wystąpił w programie skandalisty, Wojewódzkiego Kuby.
To już nie jest kampania, to jest przedwyborcza farsa.
Gotów jest obecnie wszystko wszystkim, nawet wycieczkę na Marsa.
Niemal całe nasze aktorstwo wspiera Bronisława,
bo stać przy nim to pieniądze, zaszczyty i sława.
Wspiera go dawny obrońca krzyża, gość bardzo obrotny,
zmieniając poglądy ma zajęcie, choć był bezrobotny.
I wreszcie pękło ostatnie pod kości ogniwo,
w programie resortowego bękarta ,,Tomasz Lis na żywo''.
Do czego są zdolni ci ludzie, niech każdy odgadnie,
bo nie można niżej upaść, gdy się jest już na dnie.