otwierają na pustkę,
to z dziurą w spodniach i przymglonym wzrokiem
coraz jaśniej patrzę na świat i w środku,
we mnie są te wszystkie rzeczy
od których radość rośnie jak młody liść na drzewie
i sam obrastam,
już nie w pióra,
nie w głosy, szepty, cisze i zapomniane dawno przyrzeczenia,
obrastam drobnym nastrojem jak trawą w polach ziemie
i jeśli jest jakaś filozofia, którą chciałbym kochać
są nią wszystkie rzeczy, na które się odważę