Będę to robić starannie, nic nie pominę.
Słodką wonią twego zapachu,
Rozmarzę się w swym malowaniu.
W wyobraźni kreślę twoją pierzastą postać na obrazie, Nie potrafię powstrzymać łez...
Tak bardzo mi Ciebie brakuje.
Dodam kolorów twojej postaci,
Byłeś czarno-biały bez aparycji.
Spróbuje choćby na chwilę,
Zamalować twoje smutne przeżycia,
Zagłębie się w twoim wizerunku,
Nakarmię Cię moimi wdzięcznymi oczami.
Nie wyrwę twej duszy ze zmroku śmierci, napoje twe martwe serce swoją miłością.
Kiedyś przyjdę ...boso będę szła, w obłokach jasności odnajdę twoja postać...