po upalnym dniu
niebieskie niebo ma
w oddali błękitne
mieniące się czerwienią
nie ma wiatru
jedynie śpiew świerszczy
na polu łąki przestrzennej
przy jednej gwieździe
która zaświeciła
od północy
i tak przesuwa się mrok
na ciepłą noc gwieździstą
w której dzień
oczu nie zamknie
będąc w ramionach
tak kochanych...