czekając kiedy wstanę
o czym myślał nie powiedział
zaparzyłem kawę i poszedłem za nim
obydwaj lubimy rozmawiać
o wszystkim
potem pilnował żebym się nie zgubił
przy budowie pomostu
widziałem jak przeliczał deski
odległości
jakie jeszcze musimy pokonać
miał oczy anioła
ona niespokojna
przypadkiem wypłakała krzywdy
w suknię tulącą ją przed snem
potem biegała dookoła budowanego domku
pytając czy może już wejść na dach
i głaskać ptaki
żeby było szybciej
przyniosła namalowane kwiaty
te za plecami ukryła w miejscu tajemnic
i nie chciała zdradzić
dlaczego ma na włosach rumianek
biały od pajęczyn
...wtedy zobaczyłem jak wtuliłaś w siebie
wrześniowe ciepło księżycowego słońca