cór Ewy zbierającej płody niebiańskiego grzechu
twórcy kwiecistych ogrodów
naszej wyobraźni
i lęków
wznosimy ku słońcu oczy,,,
my malutcy od ojców z krwi i kości Adama
twórców korzeni wrosłych w mięsistość ziemi
chrzcimy spękanymi dłońmi
kolejne pokolenia
i losy
wznosząc ku słońcu oczy...
...pragniemy być równi bogu którego objawiliśmy