tkwią okruchy moich marzeń,
choć za taflą wyobraźni
rozmazuje się ich kształt.
Chciałabym rozjaśnić nimi
dni samotnych korytarze,
lecz wokoło nadal szaro
- czy ich blask tak bardzo zbladł ?
Gdzieś po drugiej stronie lustra
jest odbicie mojej twarzy,
lecz przez pryzmat złych doświadczeń
widzę tylko zarys lat
- nie potrafię być Alicją
i się nigdy nie odważę,
by po drugiej stronie lustra
znaleźć inny - lepszy - świat .