wybaczcie mi wszyscy bogowie
i ich wyznawcy
nie ugnę kolan przed deską
i wbijanym gwoździem
w ręce
nogi
ale dotknę drzewa
nie ran
bo syna poświęceń nigdy nie zrozumiem
kiedy rośnie a w nowych pędach
ożywa po zimie
sen
nim... jedynym...jest
i nie wymienię wszystkich wiar
bo czasu szkoda do rozumienia
drogi
po której idę po Słońce
JEGO