Wśród pnących się w niebo drzew
Biję się zażarcie z myślami
Wciąż z życiem walcząc jak lew
Życie te krętymi schodami
Każdy z Was dobrze to wie
To schody z wysokimi stopniami
Dwa na raz przeskoczyć nie da się
Żyjemy ciągle marzeniami
Wypatrując lepszy dzień
Z pewnymi nadziejami
Wierzymy,że zgubimy nicości cień