a że wódki było zbyt wiele,
głównym tematem stała się polityka,
każdy z nich drugiego dziś palcem wytyka,
jeden był z lewa a drugi z prawa,
i tak zakończyła się wspólna zabawa;
Był zgodny mąż do uciech skory,
i z żoną poszedł raz na wybory,
gdy ukradkiem spostrzegł na kogo głosuje,
patrzy się na nią i wygwizduje,
i nie będą mieli wspólnego dziecka,
bo on był z prawa, a ona radziecka;
Ojciec raz piwem się raczył z synem,
gdy pili już piąte w wieczorną godzinę,
padło pytanie nazbyt drastyczne,
na kogo głosujesz- stricte polityczne,
i tak się jeden z drugim handryczył,
że ojciec syna wkrótce wydziedziczył;
Matka z córką dobrze się miały,
razem się śmiały, razem też płakały,
ale gdy córka dorastała,
zaciekłą nacjonalistką się stała,
matka zamknęła przed córką wszystkie furtki,
i rzekła uroczyście- ja już nie mam córki.
Aż znalazł się wreszcie ten kto nikogo nie popierał,
polityką nie interesował i o nią nie spierał,
myślał o szczęściu swoim,bliskich, rodziny,
niestety nie miał przyjaciół, żony ni dziewczyny,
i wyjechać musiał za kraju granice,
tam gdzie ludzie nie rozmawiają tyle o polityce!