Zapytasz go o to, odpowie jak umie.
Gdy rano wstaje, oczy otwiera,
Ciało przeciąga, nic nie uwiera.
Rodzi się tu i tu umiera.
Tym czym będzie jest już teraz.
Tym czym był, tu się zawiera.
To czym nie jest, jest również teraz.
Cokolwiek powie, to cisza w słowie.
Cokolwiek pomyśli, to cisza w myśli.
Cokolwiek usłyszy, to śpiew ciszy.
Pytasz więc ciszę, odpowiada człowiek.
Czy człowiek ma z ciszą jaką umowę?
Czy cisza przepływa przez jego głowę?
Czy może jego serce jest jej domem?
Czy cisza to własność jest człowieka?
Czy może to człowiek jest w ciszy teraz?
Czyżby był ciszą, na którą czeka ?
Czy człowiek to cisza? A cisza to człowiek?
Czy one się różnią od siebie czymkolwiek?
Czy cisza się dzieli, czy podział to cisza?
Czy inny człowiek to inna cisza?
Czy cisza może zagubić się w słowie?
Człowiek rozumie, więc śpi spokojnie.