Do Ciebie w potrzebie mógłbym biec nawet gdybym konał,
Pozbierałbym gwiazdy i złożył w Twoje ramiona,
Dotykiem, ciepłem, słowami miłości byłabyś karmiona,
Kolorem zieleni i serca u stóp barwiłbym dokoła...
...Ścieżkę wspólnej wyprawy...
i przed światem ją uchowam,
Uśmiech Twój daje wiarę,że tego dokonam,
Nie wiem jak ani kiedy, ale poddam się tylko wtedy...gdy skonam.