który zasypia wtulony w Ciebie
zabierasz to co złe
nieudane
czemu nie warto poświęcać czasu
następnego poranka
co stało się bólem
lub nagłym cierpieniem
jesteś oddechem na moim ramieniu
ojcowską dłonią na skroni
ukojeniem jak letni deszcz
po upalnym dniu
Tyś źródłem wody życia
z którego czerpać chcę
spragniona Twojej miłości
codziennie krocząc
Twoimi ścieżkami
...
w ciszy dnia
Niebieski Ojcze
zabierz lęki
mój smutek i strach
zamień je na uwielbienie
wdzięczność i radość
bym mogła w pełni żyć
z dumą nazywając się Twoim dzieckiem