w głębokim zadumaniu
nad poranną kroplą
po wieczornym deszczu
w której wszechświat
utopił najskrytsze żale
w rozmazanym obłoku
na doskonałym niebie
tam gdzie wzrok unoszę
w błagalnym wołaniu
o lepsze jutro
w niepewnym świecie
w uśmiechu dziecka
jego beztroskich oczach
zanurzonych w miłości
bezinteresownie niepojętej
tak pięknej i czystej
jak nic innego w tym życiu
odnajduję Ciebie...