teraz nic nie dadzą żadnemu z nas
za ścianą
nawet najwięksi się mylą
uczmy się nowego umierania
skowyt marzenia i pijany dżizens
to wszystko tak bardzo nas wymiotło
a przecież nie o to nam chodziło
gołębie
płoną w zapachu tłuczonych perfum
w miejscu naszego życia
górę wzięły słone wieczory
nad niebniem tylko wspomnienia
krzyczymy _ nic nie słyszę
cztery buty nie do pary
w zamyśleniu sam już nie wiem
bądź mi drogą