nie ma temperatur, jest ciepło albo zimno
drzewo rośnie, drzewo ścięte
były i nie było plonów
dziś nawet pory roku są rozpisane w systemie
zerowo-jedynkowym
a gdzie babie lato, pytam... gdzie przedwiośnie,
gdzie człowiek równy człowiekowi,
gdzie kamienie na których stojąc widać przyszłość,
nie groby...
tu na wsi Panie, ziemia się jałowi w kolorach pieniędzy,
pszenica z tombaku czerstwą pajdą chleba
a marchew jak Pinokia nos, rośnie w kłamstwa
bo tu Panie, na wsi, z butów jeszcze większa słoma
... i moja nadzieja, że po każdej kolejnej wiośnie
Dzieci Nasze, jak zielone pąki,
rozkwitną w kwiaty Edenu
bo Panie, tu na wsi,
to taka pomiędzy tym wszystkim moja modlitwa
o Ziemi