Będę w nim szeptał i milczał
Prześwity między wargami wypełni ciepło
Czasem słowo
W przerwach pomiędzy wersami dojrzeje romantyzm
Przybierze kształt nieskończoności
Rzeczywista będzie tylko jego smuga i pióro
Będzie biały tak żebyś mogła dopisać myśli
Bawiącej się z dziećmi przyszłości
Cierpliwy przesiąknięty tęsknotą i kawałkami nocy
Rozwieszony na ramionach bezsenności
Wyciśnie z cytryny deszcz zmieszany ze słońcem
Do herbaty którą uwielbiasz
Pić o wschodzie