martwym listem
nadanym wczoraj
na rogu Kruczej
zdusiłeś we mnie złość
stłumiłeś gorzki krzyk
nadając mu koloru szarości
a przecież byłam taka wyjątkowa
...
po tylu wspólnych nocach
przysłałeś kilka słów
kończąc płytkim żegnaj
zostawiając mnie z pytaniem
kim dla ciebie byłam