Nadchodzi we właściwym czasie
Jest kolejnym zdjęciem
Kalendażem
Schowanym listem
Szronem z wyczesanych włosów
Bukietm losów
Zbieranych po przeciwnych brzegach
Myślą zawieszoną nad wszystkim
Co przeminęło
jako pierwsze i ostatnie
Echem radości
smutków
Chwilą gdy odlatują do gwiazd pisklęta
Ławeczką jesiennych parków
Grą słów
Zagubionych po za pamięcią
Nie bujmy się starości
Kołysząc sny w bujanych fotelach
Poczujmy
Jak będziemy się unosić gdy zniknie
grawitacja