oczy błądzą zgłodniałe
nie dajesz mi spokoju
co z tego że chcę zapomnieć
ukryć w sobie pożądanie
tęsknotę dotyku
nic mi po niemych spojrzeniach
przemykających ukradkiem
między naszymi wargami
tak ciężko oddychać
kiedy jesteś blisko
nawet cisza pachnie tobą