i siadam na szezlong.
Wiem, że Paweł Deląg
także chciałby mieć to.
Magiczne spojrzenie
co dotyka ludzi.
Lecz za żadną cenę
nigdy go nie kupi.
Bo gdyby się dało
kupić boskie dary.
Niczym nie wyróżnił
by się człowiek szary.
Gdy miedziany szeląg
utopię już w zupie.
Może Paweł Deląg
wsadzić se go w dupę.