często biegę za czymś niewielkim
albo zwyczajnym po prostu
przed siebie
zazwyczaj boso by poczuć jak los
wyostrza kamienie
albo zmysłowością kochanki głaszcze
mchem i rosą
po ludziach
i wielkim świecie miewam nadwagę
leżę wówczas nadenty jak balon
uniesinym we wszechświecie
nie należącym do nas
tracę powietrze
i opadam
nie pytaj więcej, czemu ?
kiedy wychodzę po za ciąg dalszy - idę
nie dalej niż myśli
Naszej Ziemi