Źle się z tym czuje niestety,
Pragnę kogoś kochać, chce kogoś do kochania,
Już mam dosyć własnego ciała molestowania,
Dosyć przytulania butelki wódki,
Chcę zatapiać na Jej ramieniu swoje smutki,
Dosyć z samotnymi wieczorami,
Tu dziwne porównanie bo chce żebyśmy spędzali go sami,
We dwoje ... może z butelką wina,
Przeklinać siebie że to moja wina,
Że to przeze mnie byłem taki samotny,
A nie przez ten świat co wydawał mi się odwrotny,
Ciągle myślę nad kolorami jej oczu,
Żeby były brązowe... ciemne ... a włosy w warkoczu,
Taka ciemna, może szatynka,
Nie pogardzę jak znajdzie się i blondynka,
ale nie taka co waży ze 120 kilo,
I sama wypije nasze wspólne wino...