za dużo gadam, za mało...
improwizuj
od śniadania do kolacji jest wiele czasu
można wywołać wojny i określić granice
albo zwyczajnie żyć prozaicznie
ponad to wszystko
ciągle marzę, czy jest w tym coś złego
pozwól bym od czasu do czasu był jak sopel w słońcu
resztę oddam Tobie i Dzieciom
wypiję kawę o Bogu
do obrazu namaluję ramkę i wtulę się w księżyc
i wrócę
napiszę wiersz o warkoczu
i będę go kochać
i będę...
szczęściarzem