bawił się zmrokiem
zielonym spojrzeniem doganiał gwiazdy
mysich przeznaczeń
kocie wąsy były szczytem filozofii
ukrytej w zielonych oczach
cichy kąt spowijał mrok
naprężone mięśnie
nagły skok
ironia i smak zwycięstwa
zakradły się do pyszczka
i kocich pazurków