w ekstazie i ekscytacji czas się zatrzymał
i gdzieś z tyłu myśli nagle ostre światełko
nic nie jest dane na zawsze
na każdej ulicy szukam źródła strachu
biegnę
by chwytać rękoma swoje myśli
zza węgłów wyglądają
głowy szalonych kukiełek
jakieś dźwięki gubią ciszę
kakofonia dźwięków
nie słyszałam jeszcze tylu cudzych słów
i już nie umiem cieszyć się tym co jest
milczę
trochę jestem
trochę biegnę myśli gonię
myśli gubię
twoje słowa liczę