Nie przyniosę Ci jutro
kwiatów do wazonu
nie lubiłaś patrzeć
jak umierają stojąc
przysiądę tylko
cichutko przy Tobie
opowiem co u mnie
zapytam jak zawsze
czy dobrze robię
znicz będzie płonął
zobaczysz me oczy
podobne do Twoich
posiedzę popatrzę
na brzozę Twoją
litery wyryte w sercu moim.