czasami dosięga nas fala
przed nami droga daleka
pomiędzy wodą a ziemią
idziemy przed siebie bez celu
wsłuchując się w krzyki ptaków
kamyki szare liczymy
wszystko jest takie przyjemne
razem dotrzemy do miejsca
gdzie dzisiejszy wzrok nie sięga
tam za mierzeją już będzie
to wszystko co jest w tym wierszu
i nasze wymarzone szczęście.