bez słów bez rymów
natchniona
przenika zmysły strudzone
przemawia spokojem
kołysze
wiatr gdzieś zniknął za rogiem
w jej dźwiękach tonę powoli
oczy zamykam
usypiam
myśli odchodzą donikąd
toną w głębinach morza
odpływam do nieba
w obłoki
i jeszcze tylko przez
chwilę
widzę cię widzę jak idziesz
lecz niczego już nie usłyszę
tylko ciszę
tylko ciszę
tylko ciszę
upojona muzyką
znikam w objęciach twoich.