Pięknym był ten świat za moich dziecięcych lat
Każda przychodząca wiosna piękna, radosna
Przynosiła tak wiele witając ptaków śpiewem
Zielenią trawy i barwnym kwieciem
rozweselała wszystkich na świecie.
Radosne słońce teraz częściej świeci
Budząc przyrodę przepiękną w około
Wzywając do zabawy i spacery wszystkie dzieci
Radość zapanowała i było bardzo wesoło.
Latem znów słońca rannego jaskrawe smugi
Budziły wcześnie by zobaczyć
na drogach podeszczowe kaługi
W oddali widać było złociste łany zbóż szumiące
A w nich wplecione : chabry i maki kwitnące.
Wieczorem słychać było piękne, radosne
Świerszczy cykady,
Zapraszające dzieci i starszych do wspólnej zabawy.
Teraz kiedy przyszła jesień moja
I wnucząt otacza mnie gromadka spora
Świat dla mnie jeszcze piękniejszym się staje
Dostrzegam teraz w mym życiu jego sens stale
I to że się z nim już wkrótce rozstaję
Satysfakcji zaznać na starość byśmy radzi
Nieopisaną radość z jego przeżycia doznali.
Będzie tak tylko w tedy jeśli byliśmy zawsze
gotowi poświęcać innym swój czas drogi.
Zapamiętaj !
Za dobro niesione innym za młodych lat
W jesieni życia zbierać będziesz tego
Najpiękniejszy swej wiosny kwiat.
Autor: Edward Zabrzeski