chodzą dusze po życia ogródku
powitalnie kogoś ramion dotykają,
i jego duszę już ze sobą zabierają.
Po drugiej stronie życia byłem
jakie cuda ja tam zobaczyłem.
Ludzi idzie cała tam gromada
a na tronie św. Piotr zasiada,
wszystkich On tam pięknie wita
i o zdrowie każdego się zapyta.
Nie jednemu tam opadła szczęka
idzie powolutku i zębami szczęka.
Piękną aleją idziemy dalej sami,
jedni smutni, inni idą roześmiani,
mówią że to jeszcze za wcześnie,
inni się cieszą, że no nareszcie.
Dzieci także wesoło tam biegają
i z Panem Bogiem w berka grają.
Jakiś człowiek wściekły siedzi
i sam do siebie coś tak bredzi,
Panie Boże, powiedz Ty proszę
jak ja wyżyć mam tu za grosze?
Bóg to usłyszał, głośno powiedział,
będziesz wieczność w czyśćcu siedział,
aż pojmiesz że pieniądze rzecz nabyta
i z nimi i czy bez nich każdy tu zawita.
Pamiętajmy nie będziemy jak Bóg wieczni,
więc bądźmy dla bliźnich zawsze grzeczni,
bo tylko to co od Boga w życiu dostaniemy
tylko to ze sobą już na zawsze zabierzemy!