fb

Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?

Usunąć użytkownika z listy znajomych?

Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?

Czy chcesz usunąć ten utwór?

informacje o użytkowniku

Tanatos

Dołączył:2020-01-19 09:28:31

Miasto:Police

Wiek:brak

zainteresowania

,,Nikt mi nie mówił co to poezja, i nie tłumaczył jak słowa składać, gdzie będzie kropka albo przecinek, aby moim przeżyciom sens nadać, aby tragedię pokazać piękniej, i nie kaleczyć tych których kocham, a przyjdzie chwila gdy zrozumieją, stąd to pisanie i życia proza au.Szyrwiel Zb.

kilka słów o mnie

Z wierszami tak to często bywa że treść między słowami się ukrywa, i nie sztuka wiersz przeczytać umieć,trzeba jeszcze jego treść zrozumieć. Czytaj moje wiersze Ty z uwagą,a zrozumiesz że nie wszystko jest w nich blagą!

statystyki utworu

Średnia ocen: 1

Głosów: 1

Komentarzy: 4

statistics

inne teksty użytkownika

A A A

1

Spotkanie z dusząutwór dnia

Autor:Tanatoskomentarz Kategoria:Egzystencjalne Dodano:2020-07-09 07:23:33Czytano:462 razy
Głosów: 1
Jakże smutne jest życie człowieka
na którego nigdzie nikt nie czeka,
na żadnym progu nikt go nikt powita
i o jego zdrowie się też nie zapyta.
Jego dusza jest jak jakaś skała lita,
taka zimna twarda i skamieniała
i na cały świat już zobojętniała,
jej do szczęścia dużo nie potrzeba
chciała by tylko dostać się do nieba.
Taką duszę kiedyś spotkałem
i z nią szczerze rozmawiałem,
ta rozmowa bardzo długa była
i na wiele spraw mi oczy otworzyła.

Dawno to,dawno temu było
i może naprawdę się zdarzyło?

Kiedyś autem sobie zdrowo grzałem
i na swojej drodze śmierć ujrzałem,
spokojnie na mnie już czekała
no a w ręku ostrą kosę miała,
mile do mnie się uśmiechnęła
i przyjaźnie ręką mi skinęła.
Dodaj więcej gazu Tanatosie
i pędź szybciej po tej szosie,
dzisiaj tutaj z samego rana
śmierć jest ci już zapisana.

Hola,hola moja czarna pani
co ty mówisz to mnie wali,
po hamulcach ostro dałem
no i w rowie ja wylądowałem.
Patrzę a obok, coś się rusza,
a przy mnie stała obca mi dusza,
była bardzo smutna i posępna,
na nasz cały świat obojętna,
cała w sobie jakaś taka zapadła
podeszła i obok mnie usiadła,
gdy się bliżej jej przyjrzałem
wielki smutek też ujrzałem,
lecz była bardzo, bardzo ładna,
przy tym była także i powabna.
Tylko smutek na jej twarzy,
o czym teraz myśli,o czym marzy?
Jakie ma zmartwienie,czego pragnie,
czy to kiedyś ktoś może odgadnie?
gdy obok mnie wygodnie siedziała
to tak do mnie cicho zagadała.

Gdzie tak pędzisz ...
czy nie miłe już ci twoje życie?
Moja pani tez tu szybko gnała
i się tutaj z życiem pożegnała.
Piękna kiedyś była to kobieta
śmigała tutaj autem jak rakieta .
a że była trochę też i wcięta
przez to jestem teraz ja przeklęta.
Bóg dopiero mnie do raju wpuści
gdy ktoś mojej pani grzechy odpuści,
i gdy ciebie pędzącego tu ujrzałam
już nadzieję taką wielką miałam
że mojej pani grzechy ty darujesz
i mi spokój w niebie podarujesz,
wtedy Bóg mojej pani odpuści
i do swojego raju mnie dopuści.

Moja opowieść będzie zwięzła,krótka
bo do tego doprowadziła pita wódka.
Tam gdzie moja pani za młodu żyła,
zła i zakazana dzielnica to była,
różne cuda tam się dawniej działy
bywało że obcym portfele znikały,
o lepszy życiu ona wciąż marzyła,
lecz w tym półświatku nadal żyła.

Tu się dusza mocno zamyśliła,
muszę przyznać że piękna była,
o spotkaniu takiej wielu marzy
lecz nie licznym to się zdarzy.
W dywagacje tu się wdałem
a o czym innym pisać miałem.

Kiedyś gdy moja pani była mała
bardzo ciężkie życie w domu miała,
cieniem swojego brata tylko była,
i tak wiele lat w tym środowisku żyła,
gdy urosła piękną panną się stała
i cudowne ciało od Boga dostała.
Mijały szalone lata,dni i miesiące
jasno wokół niej świeciło słońce,
o lepszym życiu już nie marzyła
gdyż z ,,pasówek" dobrze żyła,
do frajerów zawsze miała nosa,
nieraz w jej dłoni błysnęła ,,kosa",
,,mojka" tez pad ręką zawsze była,
za mańkietem zazwyczaj się kryła.
Moja pani szybko się staczała
ale jednak z tego bagna się wyrwała,
i tylko chwila słabości to sprawiła
że tak ona swoje życie zakończyła.
Tak dawne złe nałogi to sprawiły
że ją na skraj życia doprowadziły.
Za jej grzechy przechodzę katusze
i dla tego ja tak tu cierpieć muszę.
Czy ktoś kiedyś uwolni mnie od tego,
może tym kimś,będziesz ty kolego?

Gdy historii życia jej słuchałem
dziwnego olśnienia nagle doznałem
i choć czułem ja się znakomicie
ujrzałem całe marne swoje życie.
Dziwnie na sercu mi się zrobiło,
bo nie ważne jest co kiedyś było,
każdy z nas grzeszył nie raz,
zawsze ważne co jest tu i teraz!

Choć nie jestem żadnym Bogiem
zrobię dla ciebie wszystko co mogę,
zrobię nie dla własnej uciechy,
ja wybaczam tobie wszystkie grzechy,
idź duszo już do Boga na spotkanie
bo każdy z nas przed Nim stanie!

A kto wybaczy Wam Wasze grzechy
będziecie z nimi żyć do grobowej dechy.

I nagle zrobiło się bardzo cicho,
słońce jakby jaśniej zaświeciło,
znikło to co wokół nas dotąd było,
i nad nami się niebo otworzyło,
nasze dusze uniosły się do góry,
hen wysoko, ponad białe chmury.
Naglę! Coś głośno huknęło i trzasło,
i w tunelu do nieba moje światło zgasło,
zadrżała w posadach ziemia cała,
to moja dusza z zaświatów powracała.
Zobaczyłem łoże, coś na nim leżało,
kilkoro obcych mi ludzi obok stało,
jedni coś robili, inni się kręcili
wszyscy jacyś zaaferowani byli.
Ból przeszył moje stygnące ciało,
nie wiedziałem co się ze mną stało,
ocknąłem się na łożu boleści,
gdzie się teraz moja dusza mieści?
Swoją dusze w sobie zobaczyłem,
jak myślicie,czy szczęśliwy byłem?
Takie to spotkanie z duszami miałem
lecz ich więcej już nigdy nie spotkałem.

Do miłości przecież Was nie zmuszę,
więc szanujcie nawet czarne dusze,
one także mają marzenia i pragnienia
i chcą tylko grzechów przebaczenia!

Czy ta historia tylko bajką była,
a może naprawdę się zdarzyła?
Mortusa nigdy bać się nie trzeba,
wszak wszyscy pójdziemy do nieba,
a czy niebo niebem się okaże
to dopiero kiedyś czas pokaże.
I choć moja dusza jest rogata,
bywa że i czasem lodowata,
ale nigdy jak dusza ... zołzowata!
Czy ja jej za to nienawidzę,
czy ja jej się czasem wstydzę?
Powiedzieć Wam to jednak muszę
ja mocno kocham moją duszę!!!
znaczek info

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.


Tanatos a

(08:03:08, 10.07.2020)

Martynka,ii Ty naprawdę przeczytałaś całość? To wielki szacun!

Rockownik c

(08:44:47, 10.07.2020)

Hej, ja również przeczytałem. To nie takie trudne jakby się mogło wydawać ;d W trzecim wersie powieliłeś nikt, a miało chyba być nie. Poza tym większych błędów nie widzę.

ogród c

(13:03:04, 10.07.2020)

przeczytanie całego tekstu zajęło mi pięć minut. Od 12.50 do 12.55 czasu polskiego, letniego.
Czas ucieka, wieczność czeka. Niebo... Aby dusza dostała się do nieba czasami potrzebuje, hmmm: naszego przebaczenia - z serca i serdecznie tym wszystkim, którzy wyrządzili nam krzywdę.
niełatwe to,taki Biały Kruk w sercu ofiarowany innym. potem przychodzi pokój.
Czy twój tekst jest bajką? może tak, może nie. Wiem jednak, że doświadczamy czasami czyjejś obecności, bytu niecielesnego
Czymże jest świętych obcowanie? To już inny temat. Pięknego, spokojnego dnia.

Tanatos a

(14:49:10, 10.07.2020)

Dzięks wszystkim za cierpliwość.
Rockownik,tak, mój błąd! Faktycznie, powinno być ,,nie.

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Bez tych plików serwis nie będzie działał poprawnie. W każdej chwili, w programie służącym do obsługi internetu, można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji w Polityce prywatności.

Zapoznałem się z informacją