Edward Zabrzeski
Rok przeminął jakby tydzień
I dożynek nadszedł dzień.
W darze niesiemy nasze zboże,
Zboże nasze, to nasz czyn.
Chodzimy z wieńcem do koła,
Bo już wszystko zboże w stodołach.
Oj, ciężko przez lato nam było,
Bo słoneczko mało świeciło.
Wszyscyśmy się o to martwili,
Żebyśmy te plony na czas sprzątnęli.
Wszystkie trudy już za nami
Więc radością podzielić się chcemy z Wami
Ledwo żeśmy z pola sprzątnęli
A już my tu z wieńcem przybyli.
Miło dzisiaj składać nam wieńce
Gospodarzom naszym w podzięce.
Wam KOCHANI ten wieniec dajemy
Zdrowia i szczęścia w pracy życzymy.
Te piękne kłosy zboża w wieńcu
To przypominają nam o słońcu,
O skowronku co nam śpiewał
I o pocie co oczy zalewał.
Niesiemy piękny wieniec dożynkowy,
Bo już mamy ziarno na chlebek nowy.
Nowy chlebek już w komorze,
Teraz deszczyk padać może,
Żeby ziemia nie pragnęła,
I nowe zboże nam rodziła.
Ty rolniku złoty, miałeś dużo roboty
Teraz plon zebrany ,
Poszły precz kłopoty .
Więc może, gorzałki się napij. to ci będzie lżej,
Zapomnij o trudach i polej se polej .
Najgorzej na świecie to mają rolnicy,
Bo każdy urzędnik inaczej ich ćwiczy.
My zaś urzędnika do stołu zapraszamy
By wspólnie się cieszyć tym co dzisiaj mamy.
Prosimy was, Goście
Na nas się nie złośćcie,
Że my tak gadamy-
- przecież wolność mamy,