a modlimy się do szklanki wody
odbijając brzegi prawdy
pokornie spoglądamy w niebo
dzieląc się na dobre lub złe uczynki
rozwarstwiamy codzienność
i urajamy kolejne krople lazuru
do mistycyzmu
realizmu
do wszystkiego w co uwierzymy
czemu zaufamy
zobrazujemy - by dotknąć
by poczuć
lekkość drżącej duszy
a tymczasem życie odpływa
na drugą stronę księżyca
w cieniu słońca i egocentryzmu
stając się oazą na pustyni