Przestałaś istnieć
Jak nowy sen z którego
Co rano się budzę
I już powrócić nie mogę
Tak prosto?
Jakbym przełożył zwykłą kartkę w książce
Aż nie dowierzam
Że nagle Ciebie nie ma
W tej chwili co minęła
I wierzyłbym w to
Że nigdy Ciebie nie było
Gdyby nie jeszcze żywe wspomnienia.