Jak fatamorgana
Złudą przyciąga oko
I wciąż wpatrywać się możesz
I coś wypatrywać
Lecz swego życia nie dotkniesz
Z odbicia lustra
Też wody nie spijesz
Choć ciało spragnione wszystkiego
W lustrzanym odbiciu lustrzane wszystko
Rosnące lustrzane ego
Odbicie w lustrze
Ciemność pokaże
Lecz niestety tą najprawdziwszą
Kiedy nie widzisz
Kiedy nie patrzysz
Wskrzesi naturę najdzikszą